Nie spodziewasz się, że te polskie słowa pochodzą z języka tureckiego
Przez tysiące lat rozwoju, poprzez kontakty handlowe i kulturowe Polaków z przedstawicielami innych narodowości, język polski zmieniał się i przejmował różne słowa. Mamy między innymi bohemizmy (zapożyczenia z czeskiego), galicyzmy (z języka francuskiego), italianizmy (z włoskiego) oraz – to chyba nikogo nie dziwi – anglicyzmy. Wśród nich są także te, o których chcemy dziś powiedzieć więcej: turcyzmy, czyli zapożyczenia z języka tureckiego. Zapraszamy do lektury!
Jak powstały zapożyczenia z języka tureckiego?
Najwięcej zapożyczeń z tureckiego w języku polskim pochodzi z wieków XVI i XVII. Powstały w wyniku częstych kontaktów obu narodowości, a dokładniej na przykład za pośrednictwem Stefana Batorego, który przewodził polskim wojskom w wojnach polsko-tureckich. Stąd znaczna część zapożyczonego słownictwa dotyczy militariów.
Tureckim posługiwali się też Tatarzy mieszkający na Krymie, który pozostawał w sferze polskich wpływów. Jego dialektami – tamtejsi Ormianie, którzy również przybywali do Polski.
Przykłady zapożyczeń z języka tureckiego
Wspomnieliśmy, że zapożyczenia z tureckiego dotyczą najczęściej określeń związanych z wojskowością. Są to na przykład:
- jar – czyli wąwóz
- buzdygan – innymi słowy: broń obuchowa, rodzaj maczugi
- jasyr – niewola turecka albo tatarska
To jednak nie wszystko. Za pośrednictwem tureckiego dotarł do nas też… arbuz, pierwotnie słowo perskie. Inne przykłady zapożyczeń dotyczą słownictwa określającego ubiory (skąd trafił do nas słynny ubiór sarmacki? z Turcji właśnie!), wystrój wnętrz i potrawy. Zobaczmy:
- kiecka (kiedyś: kieca) – od ‘kecze’, które było określeniem sukna
- a także… kawa czy filiżanka.
Tu trudno się dziwić, znamy w końcu sposób na parzenie kawy po turecku. Akcesoria do jej parzenia można znaleźć w sklepie Ottomania.
Tureccy pasterze dali nam słowa takie jak baran i baca – określenia z dziedziny pasterstwa. Jak to się stało? Tureccy pasterze trafiali na te same szlaki wiodące przez Tatry, co nasi Górale.
Z języków turkijskich pochodzą również dywan, bazar, jasiek (tak, to określające małą poduszeczkę słowo!) i… papuć.
Wygląda na to, że to całkiem dobrze znane nam słowa!
Gdzie jeszcze pojawiają się zapożyczenia z tureckiego?
To popularne nazwy pochodzących z tamtych stron tkanin (jak atłas) czy określenie bogato zdobionego dywanu (kobierzec). Z tureckiego zaczerpnięte też zostały torba i chałwa oraz żupan.
Zainteresowanym dalszymi poszukiwaniami zapożyczeń z języka tureckiego polecamy „Słownik historyczno-etymologiczny turcyzmów w języku polskim” wydany w Krakowie w 2014 roku przez Księgarnię Akademicką.